niedziela, 6 lutego 2011

Studniówka!

A wszystko zaczęło się tak...
Najgorszą informacją jaką dostałam przed studniówką było to, że mój luby miał egzamin na uczelni w godzinach popołudniowych. A że studiuje troche daleko sam dojazd zajmuje mu godzine. To spowodowało że spóźniliśmy i nie tańczyliśmy poloneza. Na szczęście, wchodząc spóźnieni na salę, trafiliśmy na robienie zdjęć grupowych. Wcześniej jednak trzeba było się na tą imprezę jakoś wybrać ;-) zaczęło się rano od włosów, potem paznokcie, makijaż, na końcu zaś sukienka i wszystkie dodatki.
...Mama biegała za mną a aparatem:P
I wszędzie robiła mi zdjęcia. W końcu chciała utrwalić efekt całodziennych przygotowań.


Na końcu otrzymaliśmy rządny efekt. Styl dawnego hollywood, bo w końcu taki był motyw przewodni naszej imprezy! 
Hollywood!!

Sukienka- handmade
Buty- zara
rękawiczki- h&m
pasek- reserved
torebka- vintage
 

1 komentarz:

  1. świetnie wyglądałaś! mam te same szpilki, ostatni mój zakup w zarze, bardzo fajne:)

    OdpowiedzUsuń